Termalica - Bruk-Bet Nieciecza KS

Historia

POCZĄTKI  

Początek piłki nożnej w Niecieczy datuje się od 1922 r., kiedy to młodzież powracająca z różnych frontów I wojny światowej oraz ta, która na wojnie nie była, zaczęła uprawiać tę dyscyplinę. Do tej pierwszej grupy, która założyła drużynę, należeli: Stanisław Nowak, Władysław Kaczówka i Kazimierz Wrzos. Zaznaczyć należy, że w tym czasie drużyna piłkarska Niecieczy była pierwszą w okolicy i nawet ta, z którą najczęściej przyjdzie się jej spotkać, a mianowicie drużyna Żabna, założona została później. Drużyna nie posiadała jednolitych ubiorów; każdy gracz miał własne spodenki, zwyczajną koszulkę i buty dalekie od dzisiejszych futbolowych.
 

Z czasem powstało w okolicy kilka drużyn piłkarskich: w Ilkowicach, Lubiczku, a z chwilą budowy Niedomickich Zakładów Celulozy także w Niedomicach- silna drużyna fabryczna. Z tymi drużynami oraz z Żabnem w pierwszych latach trzydziestych Nieciecza utrzymywała kontakty. Na mecze wyjazdowe podróżowało się furmankami konnymi. W tym czasie „Zrzeszeń” ani „Klas” piłkarskich nie było. Mecze, jak to w każdej dyscyplinie sportowej bywa, Nieciecza wygrywała, i przegrywała; czasem był remis.
 

LATA 30-TE  

W drugiej połowie lat trzydziestych poszerzyły się kontakty piłkarskie; grano z Mikołajowicami i Dąbrową Tarnowską. W tym czasie również ja zaznałem smaku piłki nożnej. Jako siedemnastoletni chłopak razem z Józkiem Łosiem zostaliśmy wciągnięci do reprezentacji drużyny Niecieczy. Zaprawę zdobyłem grając z kolegami na podwórkach w „szmaciankę”, a później już w piłkę z rówieśnikami na błoniu, na prawdziwym boisku. A oto kilka nazwisk drużyny starszych: Antoni Pytka, Józef Knapik, Franciszek Sieroń, Wojciech Prażuch, Henryk Knapik.


 

II WOJNA ŚWIATOWA  

 Wybuchła II wojna światowa. Na skutek rozporządzeń niemieckich nie można było prowadzić żadnej działalności sportowej. Nie bacząc na to, czasem wyszliśmy z kolegami, aby „pokopać’ do jednej bramki. W czasie okupacji całe błonie, w tym boisko, służyło Niemcom za plac ćwiczebny dla ośnieży stacjonujących w Niecieczy. Pozostawili je zryte kołami ciężkich dział armatnich oraz kopytami koni.
 

 

LATA POWOJENNE  

Po zakończonej wojnie działalność sportowa przybrała formy organizacyjne. Na wsiach powstawały Ludowe Zespoły Sportowe (LZS-y). I u nas w Niecieczy założono LZS. Kontynuowano grę w piłkę nożną. Drużyna została odmłodzona, ale kilku graczy starszych w niej jednak pozostało. Staszek Żelazo, Czesiek Żelazo, Staszek Nowak, Władek Musiał z Czyżowa, Kazek Bartnik, Heniek Litwiński, Witek Prażuch to zawodnicy, śmiem twierdzić, utalentowani, a na boisku myślący. Pomagał drużynie dobrze grający Staszek Kozik z Otfinowa. Grał też Tadek Musiał, z którym szczególnie na boisku „rozumieliśmy się” 
 

Dwa lata służyło jeszcze do gry stare boisko na błoniu. W 1947 r. przeniesiono je do wsi i usytuowano w miejscu znajdującym się do dzisiaj. Wcześniej były tam pola uprawne, będące własnością wsi, a dzierżawione przez jej mieszkańców. Aby przystosować go do wymogów sportowych, nachylony w jednym kierunku teren o różnicy 1,5 m młodzież grająca w piłkę wyrównała przy użyciu wózków konnych i taczek. Było to w lecie, w okresie wakacji szkolnych; brałem z kolegami w tym udział. Głównym powodem przeniesienia boiska były wylewy Dunajca( zdarzające się często w owym czasie) powodujące niemożność jego użytkowania. W tym samym czasie na wyjazdy służył już wynajęty samochód ciężarowy. Po kilku latach drużyna posiadła też jednakowe kostiumy( barwy klubu czerwono-żółte) 
 

Było również i wydarzenie, które z innych względów należy odnotować. W Otfinowie odbywała się jakaś uroczystość. Punktem programu był mecz Nieciecza z Tarnovią Tarnów-drużyną ligową, zaproszoną dla uatrakcyjnienia uroczystości. Przed meczem wystąpił ich przedstawiciel, mówiąc, że dadzą naszej drużynie lekcję poglądową jak gra się w piłkę, a o wyniku nie warto mówić, bo będzie on na pewno korzystny dla ich drużyny. Jakże się rozczarowali. Po pięknej grze Nieciecza wygrała 2:0. Graliśmy również i na kamienistym boisku z Dąbrowa Tarnowską. Mecz „twardy”, ale przez nas wygrany. Nieciecza gościła również w Mościcach, grając z tamtejszym Klubem Sportowym.
 

W pierwszej połowie lat pięćdziesiątych drużyna osiągnęła wielkie sukcesy; była bardzo silna i awansowała do ówczesnej klasy okręgowej (dzisiaj III, IV liga). Rozgrywała swoje mecze w Krakowie, Tarnowie, Bochni, Tymbarku i innych dużych miejscowościach.
Na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych drużyna posiadała takich graczy, jak: wybijający się Tadeusz Kumorowski oraz bardzo dobrze grający Franciszek Żołądź, Tadeusz Kusior, Bolesław Bartnik, Tadeusz Bułat. W tym czasie drużynę prowadził i był jej prezesem Tadeusz Pytka, kierownikiem zaś Tadeusz Skutnicki. W latach siedemdziesiątych osłabła działalność sportowa, a nawet przez jakiś czas drużyna przestała istnieć.
 

LATA 80-TE  

Reaktywowano ją i pierwszy raz zarejestrowano w 1983 r. i poprzez klasę „C” i „B” osiągnięto klasę „A”. W tym okresie poziom naszej drużyny był szczególnie wysoki. Wygrywała prawie wszystkie mecze. A grano między innymi z drużynami prezentującymi również wysoki poziom, jak „Unia” Niedomice, KS Odporyszów, „Olimpia” Wojnicz, KS Radłów, LZS Mędrzechów, LZS Wola Żelichowska. Zawodnicy tej drużyny to między innymi: Krzysztof Kozik, Józef Kozyra, Marek Curyło, Andrzej Bartnik, Wiesław Bartnik, Tadeusz Miś,Bogdan Maczko, Waldemar Pytka, Zbigniew Słupek, Stefan Kusior, Janusz Starzec, Maciej Florek z Czyżowa, Edward Prażuch, Grzegorz Kaczówka oraz syn Andrzej. Drużynę prowadził Mieczysław Nowak jako prezes i Tadeusz Kumorowski jako kierownik. Z czasem dołączył dobrze grający w bramce Marian Kumorowski oraz rozgrywający Eugeniusz Kijowski z Żabna. Drużyna weszła do klasy Okręgowej.
 

 

LATA 90-TE  

W latach dziewięćdziesiątych starszych graczy naturalnym porządkiem zastępowali młodsi (wyróżniający się: Mariusz Gnat, Marek Żelazo, Marek Żołądź, Stanisław Kusior), ale byli wspomagani przez doświadczonych, do których należeli długo grający: Edward Prażuch, Krzysztof Kozik, Grzegorz Kaczówka i Jan Głowacki.

 

POCZĄTEK XXI w

Pierwsza dekada XXI w to okres, na który przypada najdynamiczniejszy rozwój klubu zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu Zarządu Klubu z Panią Prezes Danutą Witkowską na czele oraz sponsora strategicznego firmy Bruk-Bet Sp. z o.o., drużyna rok po roku osiągała coraz to lepsze wyniki. Po kolejnych awansach do wyższych klas rozgrywkowych w 2009 r. klub z Niecieczy zadebiutował na centralnym szczeblu rozgrywek występami w grupie wschodniej II ligi.

Sezon 2009/2010 również okazał sie przełomowym - drużyna Bruk-Betu Nieciecza w efektowny sposób na dwie kolejki przed zakończeniem sezonu zapewniła sobie awans do I ligi. 31 lipca 2010 roku na Stadionie Miejskim w Poznaniu doszło do kolejnego historycznego debiutu - w pierwszym meczu na pierwszoligowych boiskach zespół z niecieczy pod nową nazwą Termalica Bruk-Bet Nieciecza KS bezbramkowo zremisował z faworyzowaną drużyną Warty Poznań. Po bardzo emocjonującej końcówce sezonu drużyna Termaliki Bruk-Betu Nieciecza zwycięstwem w ostatniej kolejce z Piastem Gliwice 3:1 zapewniła sobie miejsce na zapleczu ekstraklasy na następny sezon.

Sezon 2011/2012 to kolejne sukcesy drużyny z małopolski. W dwudziestu kolejkach rozegranych jesienią 2011 zespół Termaliki Bruk-Betu zwyciężał aż czternastokrotnie, trzy razy remisował i przegrał tylko trzy spotkania. Tak dobry bilans "pomarańczowych" pozwolił spędzić przerwę zimową 2011/2012 na fotelu wicelidera I ligi. Na koniec rozgrywek w drugim sezonie na zapleczu ekstraklasy niecieczanie pod wodzą Dusana Radolskyego zajęli bardzo wysokie piąte miejsce w tabeli. Do kolejnego sezonu w I lidze drużyna "Słoników" przystąpiła z nowym szkoleniowcem oraz znacznie zmienionym, odmłodzonym składem. W przerwie letniej z "Pomarańczowymi" pożegnało się 10 zawodników. Z powodów osobistych pracę zakończył też bardzo lubiany i ceniony w Niecieczy trener Dusan Radolsky. Jego miejsce zajął były zawodnik i trener Wisły Kraków Kazimierz Moskal. Drużyna, która w poprzednim sezonie dobre wyniki osiągała głównie dzięki bardzo dobrej grze w defensywie (zdecydowanie najmniej straconych bramek w całej lidze), zmieniła nieco styl. Pod wodzą nowego szkoleniowca zaczęła grać zdecydowanie bardziej "do przodu", starając się cały czas  prowadzić grę. Dzięki temu aż w sześciu spotkaniach rundy jesiennej zdobywała trzy lub więcej goli. Na zakończenie roku 2012 w ostatniej kolejce rundy Słoniki spotkały się z liderem I ligi Flotą Świnoujście. Po efektownej grze niecieczanie "zatopili" Flotę aplikując jej aż 4 bramki, sami zachowując czyste konto. Po tym zwycięstwie po raz drugi z rzędu do rundy wiosennej przystapili w roli wicelidera I ligi. W trakcie rundy wiosennej "pomarańczowi" cały czas plasowali się czubie tabeli. Na dwie kolejki przed końcem  rozgrywek - dokładnie 1.06.2013r. - mogli przypieczętować historyczny awans do Ekstraklasy. W meczu rozgrywanym w Niecieczy z Olimpią Grudziądz wszystko szło zgodnie z planem. Jeszcze w 90 minucie spotkania Słoniki prowadziły 1:0 - wynik ten zapewniał im miejsce premiowane awansem na koniec rozgrywek. W doliczonym czasie gry, w ostatniej akcji meczu grudziądzanie egzekwowali rzut wolny. W polu karnym niecieczan pojawili się wszyscy zawodnicy Olimpii łącznie z ich bramkarzem Michałem Wróblem. Ten ostatni zdołał dojść do dośrodkowania i umieścić piłkę barkiem w bramce drużyny z Niecieczy. Drużyna Termaliki Bruk-Betu Nieciecza miała jeszcze jedną szansę w ostatnim meczu sezonu, jednak nie zdołąła z niej skorzystać - przegrała w Świnoujściu z tamtejszą Flotą. Do Ekstraklasy awansowały Cracovia i Zawisza Bydgoszcz, Termalica Bruk-Bet zajęła najwyższe w swojej historii trzecie miejsce w I lidze, ale marzenia o najwyższej klasie rozgrywkowej musiały jeszcze poczekać...

 

W tekście wykorzystano fragmenty książki "Ojczyzna Duża i Mała" autorstwa Kazimierza Witkowskiego.

 

Wszelkie prawa zastrzeżone, copyrights © 2012